Liga na półmetku

Jesteśmy po pięciu kolejkach ósmego sezonu naszej ligi. Czas na pierwsze przemyślenia i podsumowania.

Do ligi przystąpiło 6 drużyn. Tym razem nie zgłosiła się żadna nowa drużyna. W zespołach nie doszło do jakichś większych, spektakularnych roszad w zestawieniach. Gramy wg znanych już od wielu lat zasad m.in. 4×8 minut. Jedyną nowością, którą wprowadziliśmy jest uhonorowanie zwycięzcy sezonu zasadniczego od razu miejscem w wielkim finale. Taki stan rzeczy musiał wyzwolić w drużynach walkę o każdą piłkę w każdym meczu.
Po pięciu meczach mamy jedną drużynę, która nie odniosła jeszcze porażki. Jest nią Bud-Pap/Roplast/Inter-Car. Zespół, gdzie główne role odgrywają Krzysztof Kowalski oraz Przemysław Dolny dzielnie wspierany jest przez Roberta Baumgarta. W ostatniej kolejce „odpalił” Maciej Pepliński, który rzucił w ostatnim meczu aż 7 razy za 3 punkty wyrównując rekord wszechczasów. Oprócz tych graczy Bud-Pap ma sporo solidnych zadaniowców i na ten moment jest chyba najpoważniejszym kandydatem do wygrania rundy zasadniczej.
Tuż za ich plecami w tabeli uplasowała się drużyna TK-Bud/Corex. Team Krzysztofa Kułakowskiego przegrał tylko raz, właśnie z Bud-Papem. Od początku w dobrej formie jest Krzysztof Mazur, który walczy o miano najlepszego zbierającego ligi. Z kolei o miano najlepszego podającego śmiało rywalizuje Mikołaj Pamuła, mając na ten moment niecałe 7 asyst na mecz. Oprócz Peplińskiego w karty historii zapisał się również Karol Drzewiecki, który tak jak „Pepla” trafił siedmiokrotnie z dystansu w jednym meczu. TK-Bud/Corex z pewnością będzie walczył do samego końca z obecnym liderem, a my jesteśmy przekonani, że czeka nas emocji bez liku.
Trzecią pozycję okupuje DNT/Traktor Parts. Zespół ten przed sezonem wzmocnił się kilkoma graczami z Fundacji PARO – Dominikiem Stosikiem, Jakubem Sikorskim czy Michałem Kitkiewiczem. Z powodzeniem do naszej ligi powrócił Tomasz Gocek, znany z występów w zespole Nowe Basket Team. DNT w każdym meczu pokazuje, że dla wszystkich jest bardzo niewygodnym rywalem. Niemal wszystkie spotkania rozstrzygają się w końcowych minutach. Traktor Parts na pewno mocno powalczy z TK-Bud/Corex czy też ekipą z Jeżewa o jak najwyższą lokatę przed play-offami.
Ekipa z Jeżewa, czyli Celcom Olimp. Drużyna, która chyba w całej historii naszej ligi dokonała najmniej roszad w składzie nie schodzi poniżej solidnego poziomu. Trio Manikowski-Borucki-Rydwelski kolokwialnie mówiąc „ciągnie” ten wózek. Celcom zawsze cechowało szybkie i skuteczne wyprowadzanie kontrataków. Jest to ich największa zasługa. Cały czas trwa walka o miejsca w play-offach, a jeżewianie na pewno nie chcą w tej walce pozostać bierni.
Na piątej lokacie na półmetku jest Schumacher Team. W drużynie pozostało kilku graczy, którzy świętowali rok temu pierwsze miejsce z Fundacją PARO (m.in. Gerke czy Młynarz). Pomagają im zawodnicy znani z występów przede wszystkim w Kar-Becie. Jak na razie, ich gra delikatnie mówiąc nie zachwyca. Tylko jedno zwycięstwo nad Patobasketem na pewno traktowane jest poniżej ich możliwości i oczekiwań. Czy w drugiej rundzie uda się w końcu „odpalić” ? Czas pokaże, bo warunki na to z pewnością są.
Tabelę zamyka zespół Patobasketu. Najmłodsi w ligowej stawce cały czas zbierają frycowe od innych drużyn. Co jest jednak najważniejsze – widać z tego tylko same pozytywy. Co raz częściej można zauważyć podjętą walkę przez Patobasket. Jak na razie nie przyniosło to jeszcze debiutanckiego zwycięstwa, ale jesteśmy pewni, że przy takiej walce i nie odpuszczaniu rywalom nawet przy rozstrzygniętym spotkaniu, ta wiktoria w końcu przyjdzie.